Do wyjazdów krajowych zachęcają ceny, generalnie niższe niż rok temu. Zagranica kusi, bo Wielkanoc jest tańsza niż wyjazd na majówkę, która wypada tydzień później. Jak wynika z analizy przygotowanej dla „Rzeczpospolitej" przez portal Noclegi.pl, pośredniczący w wyszukiwaniu kwater, w Zakopanem spędzimy Wielkanoc, płacąc średnio 47,70 zł za noc za osobę, o ponad połowę taniej niż rok temu. W Krakowie o 13 procent mniej (45,30 zł). To dwa najpopularniejsze krajowe kierunki wybierane w tym roku. Na trzecim miejscu rankingu – zaskoczenie: Kołobrzeg wyprzedził Karpacz. Przy tym wyjazdy do Kołobrzegu staniały o ponad 40 procent (do 61,60 zł za osobę za noc), tymczasem w Karpaczu ceny poszybowały w górę o 36 procent do 81,50 złotego.
– Średnia cena obejmuje również wielkanocne atrakcje, takie jak np. wspólne święcenie pokarmów, śniadanie wielkanocne, malowanie pisanek, warsztaty ceramiczne czy nawet ognisko z muzyką na żywo – mówi szef marketingu w Noclegi.pl Grzegorz Kołodziej. I zwraca uwagę, że wyraźnie wzrosła w tym roku popularność kwater nad morzem. – Stanowią one już 26 procent wszystkich wyjazdów w tym okresie. I nadal można tam znaleźć miejsce w pensjonatach o wysokim standardzie, płacąc średnio po 59 złotych za osobę.
Czytaj także: Dokąd i za ile na majówkę. Pośpiech przy rezerwacjach jest wskazany
Ale skąd wzięła się taka popularność wyjazdów do Kołobrzegu? Bo hotelarze i restauratorzy, a także inni usługodawcy zrozumieli, że więcej zarobią, kiedy uda im się wydłużyć kilkumiesięczny sezon na cały rok. Dlatego kołobrzeskie deptaki pełne są turystów, pewnie co trzeci z nich przyjechał zza zachodniej granicy, ale mimo że praktycznie wszędzie można płacić w euro, to ceny pozostały polskie. Kilogram pstrąga prosto z wędzarni kosztuje 46 złotych. Trzy potężne porcje ryby smażonej (flądra, śledzie i polski łosoś) plus napoje kosztują 65 złotych, cztery porcje lodów i ciastko – 45 złotych. 40-minutowa wycieczka statkiem „na pełne morze" kosztuje 35 złotych za dorosłego i 30 złotych za dziecko. To ceny z kołobrzeskiego deptaka z ostatniego weekendu.
– Nawyk podróżowania w święta utrwala się w naszym społeczeństwie, widać systematyczny wzrost wyjazdów z biurami podróży na Boże Narodzenie i Wielkanoc – zauważa Radosław Damasiewicz, dyrektor marketingu i e-commerce'u portalu z ofertami biur podróży Travelplanet.pl. Choć, jak przyznaje, tegoroczny wzrost rezerwacji jest nieco zaskakujący, bo odległość od świąt do majówki jest niewielka. Dla wielu turystów wabikiem mogą być atrakcyjne ceny w porównaniu z majowym weekendem.